Nigdy nie należałam do osób, które mogły pochwalić się długimi, gęstymi rzęsami. Choć jak mówi mój mąż uwiodłam go swoimi dużymi oczami – to natura zaoszczędziła mi jeszcze tej dodatkowej ozdoby w postaci pięknych rzęs. Nigdy nie zastanawiałam się nad ich zagęszczeniem czy wydłużeniem – wystarczała mi maskara. Ale ostatnimi czasy w moje ręce wpadło serum stymulujące wzrost rzęs Multi Lashes od Joanny. Stymulujące serum do rzęs zostało opracowane, aby wzmacniać, wydłużać i zagęszczać rzęsy. Szczęgólnie polecane jest osobom , które mają słabe, krótkie lub osłabione rzęsy. Serum zawiera aktywne , innowacyjne składniki, które znacząco wpływają na kondycję i piękny wygląd rzęs: Dechloro Dihydroxy Difluoro Ethylcloprostenolamide (bimatoprost) – jedna z najskuteczniejszych substancji stymulująca wzrost rzęs i hamująca proces ich wypadania, proteiny jedwabiu, panthenol i kwas hialuronowy – odżywiają cebulki włosów, regulują ich regenerację, sprawiają, że rzęsy są nawilżone a i struktura wygładzona.
Pierwsze efekty można zauważyć już po 3 tygodniach regularnego stosowania, a po 6 miesięcznej kuracji rzęsy zyskają nowy wygląd – będą dłuższe , gęstsze i zregenerowane.
W eleganckim pudełeczku znajdziemy serum do rzęs oraz prezent – zalotkę. Serum zamknięte jest w małym 4ml opakowaniu z wygodnym aplikatorem. Jego cienka końcówka ułatwia nakładanie serum na rzęsy. Stosowałam je codziennie przez ponad miesiąc. Wieczorem po dokładnym demakijażu oczu na czystą i suchą skórę powiek, tuż przy linii rzęs jednym pociągnięciem aplikatora nanosiłam niewielką ilość serum. UWAGA!!! serum nie należy nakładać na dolną linię rzęs ani do wnętrza oka. Po kliku dniach wyrobiłam już w sobie nawyk dbania o rzęsy. Któregoś wieczora nakładając serum stanęłam przed lusterkiem i zaczęłam przecierać wacikiem oko. Wydawało mi się, że mój płyn do demakijażu nie poradził sobie z oczyszczeniem rzęs i pozostawił na nich nieznaczną część maskary. Ale, ku mojemu zdziwieniu maskara wcale nie schodziła… – jak się okazało, stosowanie serum po praktycznie 3 tygodniach zaczęło przynosić oczekiwane efekty. Stały się one bardziej wyraziste, gęściejsze, nieco dłuższe – zupełnie jak nie moje.
Muszę przyznać, że efekt mnie zaskoczył. Producent nie rzuca słów na wiatr, serum naprawdę działa. Dostaniecie je w dobrych drogeriach. Koszt to ok 35 zł – może powiecie, że dużo ale opakowanie starcza aż na pół roku. Polecam.
Po przeczytaniu Twojej recenzji kupiłam serum. Jest świetne. Imużywam już ponad 3 tygodnie a moje rzęsy z tygodnia na tydzień wyglądają coraz lepiej
A ja serum nie polecam.Niby ma stopowac wypadanie rzęs a ja po ponad miesiacu stosowania go wygladam jak idiotka bo tyle rzes mi wypadlo.NIE POLECAM!!!
Zawsze powtarzam, że potrzeby każdego z nas są inne i nie każdemu musi odpowiadać to co odpowiada właśnie mi. Ja nie zauważyłam u siebie wypadania rzęs dlatego przykro mi, że u Ciebie jest taki efekt stosowania.
Po prawie 6 miesiącach od odstawienia tego serum i radzę Ci czym prędzej wywalić je do kosza, jak i resztę tego typu odżywek :/
Straciłam połowę rzęs.
Bimatoprost zawarty w tych odżywkach może uszkadzać wzrok. Odkąd je zastosowałam pogorszył mi się wzrok.
Zapraszam na bloga, akurat wpisałam aktualizację do odżywek, które wcześniej zachwalałam…
z chęcią zerknę na Twoją recenzję – póki co moje rzęsy są w świetnym stanie – mam nadzieję, że na mnie odżywka tak nie zadziała… choć przyznam, że zastanowię się nad odstawieniem zanim będzie za późno
ta odżywka zadziała tak na każdego-nie łudz się -stosujesz to działa-biomaporost to lek na jaskrę, jak przestaniesz stosować twoje rzęsy będą w fatalnym stanie. To nie naturalna rzecz ale chemia. Bardzo pogarsza wzrok
ja mam dobre efekty po stosowaniu multilashes właśnie, bez uczuleń, zaczerwienień, no i tez widoczna poprawa. na razie 1,5tygonia, ale ciekawie się zapowiada 😀
U mnie sie sprawdziło i tak – pierwszy raz w zyciu moglam cieszyc się tymi firankami 😀
I potwierdza się reguła, że każdemu odpowiada co innego – odżywka jak widać ma wielu przeciwników ale ma zwolenników takich jak Ty 😉
Też uwazam, ze kazdemu sie nie dogodzi. Kazda z nas musi znalezc swój własny komsety. Ja tak jak dziewcyny stosowałam produkt z joanny i byłam zadowolona.
A ja właśnie czytam opinie i jestem zaskoczona. Serum stosuję od dwóch miesięcy i jestem zachwycona, działa na mnie bardzo dobrze. Rzęsy mam w takim stanie, że jak pomaluję maskarą to wyglądają jak sztuczne! 😀 A jeśli chodzi o efekty uboczne, to widzę już z 3 raz, że ktoś straszy, a ja stosowałam, poleciłam siostrze i jeszcze 2 koleżankom i u nas wszystkich się sprawdziło pozytywnie.
Kalinka to zupełnie tak jak u mnie – serum sprawdziło się u mnie rewelacyjnie. Ale jak widzisz – zresztą chyba jak każdy kosmetyk ma swoich zwolenników i przeciwników.
U mnie po 2 miesiącach efekty są piorunujące!Jestem zachwycona.
Czy mając założone sztuczne rzeski można używać serum???
Nie będę się wypowiadać w tym temacie bo najzwyczajniej w świecie nie wiem jak jest w przypadku sztucznych rzęs 🙂 Tutaj trzeba zasięgnąć rady specjalisty 🙂